Czasami zaskakuję i kupuję książkę, żeby od razu ją przeczytać. Tak było właśnie w przypadku „Czułych spotkań” autorstwa wielu znanych polskich autorek. Widać wpadła mi w ręce w idealnym momencie.
W skład niniejszej antologii wchodzą opowiadania autorstwa Liliany Fabisińskiej, Nataszy Sochy, Magdaleny Majcher, Edyty Świętek, Adriana Rak i Magdaleny Wali.
Przyznajcie, że to znane i cenione nazwiska.
W życiu tak już było, jest i będzie, że im dalej w niego idziemy, tym trudniej dbać o relacje. Bo pęd, bo chęć spełniania marzeń, bo przecież ukochany człowiek poczeka, aż zrealizuję to i to. Na początku znajomości chcemy być blisko. Nie możemy się nasycić tą drugą osobą. Jest dla nas istotne wszystko, co z nią związane. Później, kiedy pierwsze emocje opadają, pojawia się rutyna. A wraz z nią obojętność? Jakaś oziębłość? Niedopowiedzenia?...
Zabrzmiało pesymistycznie, prawda?
Na szczęście nie jesteśmy na taki los skazani! Zawsze można zacząć patrzeć i postępować inaczej. Prezentowane tutaj opowieści traktują o potrzebie miłości. A jednak nie jest łatwo się jej oddać. Czasami kusi ucieczka i na spełnianie trzeba trochę poczekać... bo przecież warto. Tylko... szkoda straconego czasu, który nieubłaganie ucieka.
Chciałabym tutaj wyróżnić dwie historie. Magdaleny Majcher – ujmuje mnie Pani podejście do macierzyństwa. Rozgrzało mi serce. Dziękuję. Edyty Świętek – ta jesienna nostalgia, choć jej nie lubię i wiosna oraz lato niech trwają jak najdłużej, w opowiadaniu naprawdę ją doceniłam. Stworzyła Pani niesamowity klimat. Aż szkoda, że to było tak krótkie.
Całość polecam.
Dobra propozycja. Lekka. W sam raz na... każdy czas. Kiedy tylko mają Państwo ochotę na coś przyjemnego, co czyta się samo.
Komentarze
Prześlij komentarz