Święta, święta i po nich... jak zwykle minęły szybko, ale okres Bożonarodzeniowy jeszcze potrwa do lutego. W tym czasie, a może i jeszcze później, planuję czytać powieści osadzone w zimowej scenerii, z Mikołajem czającym się za rogiem, Wigilią, Pasterką, kolędami. A Państwo jeszcze je czytacie?
„Pocałuj mnie pod jemiołą” jest bardzo udanym zbiorem historii. Wiadomo, niektóre podobały mi się bardziej, inne mniej, ale uważam, że każda była JAKAŚ i rzeczywiście z przesłaniem. Mamy tutaj nawiązanie do niezwykle udanej serii, mojej ukochanej zresztą, „Siostry Jutrzenki” autorstwa Pani Renaty Kosin. Uwierzcie, jak je przeczytałam autentycznie na sercu zrobiło mi się cieplej! Opowieść spisaną przez Pana Rogozińskiego pochłonęłam z otwartymi ustami. Na prawdę WOW.
Książka miała swoją premierę pod koniec roku 2022, jednak przez różne zdrowotne zawieruchy, mimo chęci, nie przeczytałam jej wtedy tylko właśnie teraz.
Czy zdecydowalibyście się spędzić Boże Narodzenie zupełnie inaczej niż dotychczas? W innym miejscu? Z obcymi ludźmi? Dla niektórych taki scenariusz jest nie do pomyślenia. Dla drugich – spełnienie marzeń.
Siedem opowiadań. Różne osobowości. Jeden pensjonat. Jemioła. Miłość. Życiowe rozterki. Czy jesteście gotowi na sporą dawkę śnieżno – świątecznych emocji? Przypomnijmy sobie jeszcze kogo spotkamy w niniejszej antologii.
Alek Rogoziński, Renata Kosin, Dorota Milli, Karolina Wilczyńska, Agnieszka Olejnik, Krystyna Mirek i Joanna Tekieli.
To jak, kto jeszcze sięga po zaproszenie do pensjonatu Schronisko pod Jemiołą?
Komentarze
Prześlij komentarz