Przejdź do głównej zawartości

"Lecznica na Pomorzu" Sandra Podleska

 


Tę książkę do ręki wzięłam spontanicznie. Potrzebowałam lekkiej lektury. Nie potrafię przez cały czas czytać tylko jednego gatunku. Misz masz to podstawa. Panią Sandrę Podleską poznałam już w minionym roku. Było to bardzo, bardzo miłe spotkanie. Teraz było podobnie!

Nigdy nie wiadomo co będzie punktem przełomowym w naszym życiu. Czy zasłyszana gdzieś rozmowa, czy obejrzany filmik w internecie, który teoretycznie nie powinien nam się wyświetlić bo na przykład nigdy nie szukaliśmy informacji o takiej tematyce jak ten materiał. A może, jak w przypadku głównej bohaterki, „odwagi” albo raczej „kopniaka” do zmiany doda... pocztówka. Trzeba przyznać, że w czasach bardzo skomputeryzowanych, kartki papierowe nie są takie oczywiste.


Nina – to też takie raczej nietypowe imię, jak najbardziej na plus – stawia na zmianę. Wyjeżdża na drugi koniec Polski, do ciotki, siostry swojej mamy. Tam znajduje przyjaciół, pracę i dom. Na Pomorzu czuje się naprawdę dobrze. Na jej drodze zaczynają pojawiać się ludzie, którym na niej zależy. Jest wśród nich mężczyzna, któremu wszystko wymyka się spod kontroli, jest też Anita. Szybko nawiązuje się między dziewczynami przyjaźń. Czy ta relacja będzie na tyle mocna, aby sobie wzajemnie zaufać, zwierzyć a dzięki temu naprawdę dobrze poznać? Nie można również zapomnieć o Norbercie. Na prawdę irytującym chłopaku!


Zdaję sobie sprawę z tego, że nie Was ani trochę nie zaskoczę jak powiem, iż najwięcej serca oddałam cioci Alinie. Mam nadzieję, że przeczytacie tę pozycję i przekonacie się dlaczego ta kobieta jest moim numerem jeden.


Lecznica na Pomorzu” to kolejna dobra książka na mojej półce. Na prawdę dobra. Słodko – gorzka. Życiowa. A nade wszystko zaskakująca. Zupełnie nie spodziewałam się, że coś tutaj się zadzieje. Taka niespodzianka. Myślisz, iż będzie miło, spędzisz z książką „kilka” chwil a tu ze stron będą wyskakiwały takie fakty, że śmiało nie raz otworzysz usta.

Pani Sandro, serdecznie dziękuję! Towarzyszyła mi Pani podczas miodowego tygodnia kiedy to stwierdziłam, że jeśli czytać, to coś lekkiego. Nie do końca właśnie to mi Pani zaserwowała, ale nie umiem sobie wyobrazić, żeby ta historia była inna. Jest taka, jaka powinna być.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej