Kilka dni temu skończyłam lekturę książki, która mnie bardzo mile zaskoczyła. Nie podejrzewałam, że „Zapisane w gwiazdach” autorstwa Pani Krystyny Barłomiejczyk tak przypadnie mi do gustu. Odnalazłam w niej i romans i kryminał i obyczaj. Czy może być lepiej? No niekoniecznie. Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami.
Alicja Różańska, czterdziestoletnia, samotna kobieta jest dziennikarką. Kiedy traci pracę, nie traci zapału do dalszego działania w swoim zawodzie. Postanawia prześledzić pewną sprawę. Szczątki dziewczyny znalezione w Orzelsku na budowie nowego deptaka. Społeczeństwo oczywiście przez pewien czas żyło tą informacją, jednak szybko o sprawie zapomniało. Trwałaby ona nadal w uśpieniu, gdyby nie Alicja, która ma mnóstwo czasu na poznanie odpowiedzi na samodzielnie zadane pytania. Im dalej brnie w sprawę, tym robi się ciekawiej...
Obok wytężonej pracy toczy się jej życie prywatne. Przystojny Wiktor potrafi ją skutecznie odciągnąć od klawiatury komputera, a ich gorące chwile odwrócić myśli od nieżyjącej dziewczyny.
Jaki finał będzie miała ta opowieść?
Doczytajcie sami, zachęcam.
Powiem Państwu, że sprawne pióro autorki w mig przenosi nas, czytelników, do fikcyjnego świata bohaterów. Możemy mieć tylko jeden problem, zbyt szybko książka dobiega końca. Żadnych innych niedogodności się tutaj nie dopatrzyłam. Ten tytuł funduje sporą dawkę rozrywki. „Zapisane w gwiazdach” to czysta przyjemność odbioru.
Ja jestem na tak, a Wy?
Zgadzam się z panią w stu procentach !
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo zachęca. Powieść w planach.
OdpowiedzUsuń