Przejdź do głównej zawartości

"Spacer nad rzeką" Monika A. Oleksa

 


Pani Monika Oleksa została przeze mnie nazwana Nicholasem Sparksem w spódnicy. Sama autorka już o tym wie, teraz dzielę się tym z Państwem. Powyższa myśl nasunęła mi się gdy jakiś czas temu czytałam „Spacer nad rzeką”. To wznowienie, które dla mnie jest nowością. Pisarka w niesamowicie plastyczny sposób przedstawia losy swoich bohaterów i rysuje tło fabuły. Zupełnie jak zagraniczny tak znany autor. Jestem oczarowana i mam nadzieję, że i Wy będziecie.


Klimatyczny Kazimierz. To tam zaprasza czytelnika Oleksa. Poznajemy Zosię, Pawła oraz resztę ich rodziny oraz przyjaciół. Szczęśliwe małżeństwo kiedy dowiaduje się, że niedługo będą już we trójkę, decyduje się na rozłąkę. Zosia przenosi się do teściów, właśnie do Kazimierza. Tam, otoczona opieką jakiej nigdy wcześniej nie zaznała, regeneruje siły, prawdziwie odpoczywa. Prowadzi całkowicie inne życie niż dotychczas. Rozkrzyczaną szkołę zamienia na ogród, w którym słychać jedynie śpiew ptaków. Poranne zrywanie się z łóżka na niespieszne celebrowanie początku dnia. Czas oczekiwania na zapracowanego męża oraz małą istotkę zapełnia sobie poznawaniem tajemnic rodziny, której zaczęła być częścią. A więc przede wszystkim Julię, pierwszą żonę jej męża. Kobieta intryguje Zosię. Widać, że była dla teściów, i nie tylko dla nich, bardzo ważna. Dlaczego Paweł tak skrzętnie omija jej temat? Co jeszcze odkryje młoda pani doktorowa w uroczym Kazimierzu?


Ta książka ujmuje spokojem. On bije z każdej strony! Pani Oleksa pisze niespiesznie. Daje sobie i czytelnikowi czas na rozsmakowanie się w historii. Nie spodziewajcie się tutaj gwałtownych akcji, które przyprawią o szalone bicie serca. Nie. Tutaj tego nie znajdziecie. Ale to bardzo dobrze. Potrzeba takich lekkich powieści jest duża. Potrzeba takich właśnie historii, podczas których nie musimy się obawiać co też czai się za rogiem. „Spacer nad rzeką” to rzeczywiście spacer a on przecież powinien być powolny. Tytuł idealny na każdy czas. Pokazujący, że to, co proste (chodzi mi tutaj o tą miłość między głównymi bohaterami, która nie zostaje wystawiona na nie wiedzieć jaką gorzką próbę) jest piękne. Tylko my, nie wiedzieć dlaczego, wolimy to, co rozkrzyczane, gwałtowne i jaskrawe.


Historia Pawła i Zosi bardzo koi. Po jej przeczytaniu z prawdziwą przyjemnością powracam do niej pamięcią. Budzi same dobre emocje. Poleciłabym każdej napotkanej kobiecie. Bo ta książka jest tego warta.


Za egzemplarz – niespodziankę dziękuję Wydawnictwu Filia.

Komentarze

  1. Ślicznie napisane. Bardzo lubię twórczość tej autorki. Kupuję jej książki od dawna.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej