Jakiś czas temu dzięki samej autorce w moje ręce wpadła jej najnowsza powieść. Bardzo za to dziękuję. Panią Agnieszkę i jej twórczość już znam. Zachwycałam się sagą Bałkańską. Później zwiedzałam Maltę, następnie wraz z pisarką pytałam „Naprawdę jaki jesteś”. A wszystko przecież zaczęło się od poziomek, które z tego co pamiętam nie były przesadnie słodkie. Takim właśnie spacerem dotarłam do „Chłopaka dla teściowej” i wyruszyłam między innymi do Jordanii.
Natalia jest wdową, w której życiu zaskakująco dużo jest teściowej. Młoda kobieta samodzielnie, albo z teściową, zależy kto jak popatrzy, wychowuje córkę. Mogłoby się oczywiście wydawać, że trzy panie wiodą spokojne, ustabilizowane życie. Gdyby wszystkie były spokojne, być może byłoby to prawdą. Jednak są to kobiety charakterne. Z Idą Kwaśną synowa na pewno nie ma nudy. A do tego Olga, dorastająca córka, wymyka się spod opiekuńczych ramion matki, aż do Jordanii! Niby taki zwyczajny wyjazd za granicę do pracy, a potrafi tyle namieszać. Szczególnie wtedy, gdy dziewczyna przestaje kontaktować się z rodziną. Jak wiadomo, mamom wiele nie potrzeba, żeby zaczęły się denerwować. Natalia w mig jest gotowa do działania a wraz z nią sympatyczny Miłek. Nikomu nie przychodzi nawet ułamek myśli, że sytuacja jest ukartowana...
Warto tutaj również zaznaczyć, że synowa postanawia pozbyć się teściowej. W tym celu rozpoczyna intensywne poszukiwania odpowiedniego kandydata na partnera dla starszej pani. Tylko finalnie kto kogo zeswata? Jak to się wszystko zakończy?
Na okładce książki Alek Rogoziński mówi, że jest to najlepsza komedia kryminalna jaką ostatnio czytał. Pomyślałam sobie, no dobrze sprawdźmy czy podzielę jego zdanie. Nie podzieliłam, ale wiecie co? To zupełnie nie szkodzi. Bo chociaż nie odbieram tej powieści jako komedii kryminalnej, chociaż mało śmiałam się podczas lektury to uważam, że jest to ciekawy tytuł. Ta Jordania... uszczknęłam trochę tamtejszej kultury jeśli mogę tak to ująć. Podobało mi się. Chociaż nie zgadzam się z jakimiś poglądami autorki, które zamieściła na kartach książki, nie przeszkadza mi to tym, żeby Państwu tę powieść polecić. Historia plus styl autorki sprawi, iż dzień spędzony na leżaku będzie naprawdę przyjemny.
Współpraca z Wydawnictwem Luna. Dziękuję.
Może i dobra lektura na letnie dni. Dzięki za recenzję.
OdpowiedzUsuń