Przejdź do głównej zawartości

"Nie pozwól mu odejść" Tomasz Kieres.

Otwierając przesyłkę nie spodziewałam się ujrzeć tej książki. Po przeczytaniu „Zawsze będę przy tobie” raczej nie miałam chęci sięgnięcia po kolejną lekturę, która wyszła spod pióra Tomasza Kieresa. Zupełnie nie zgadzałam się ze słowami, że w końcu i my mamy swojego Nicholasa Sparksa. Jednak... zapoznałam się z treścią „Nie pozwól mu odejść” i...


Lena jest matką dwójki dzieci i wolną kobietą, po rozwodzie. Korzystając z okazji, iż pociechy spędzają czas z ojcem, postanawia zaszaleć. Wyrusza na wczasy wraz z siostrą i jej rodziną. Pobyt w luksusowym miejscu ma być oderwaniem od żmudnej codzienności. Kobieta niczego nie planuje, los robi to za nią i już na lotnisku stawia na jej drodze Kamila. Mężczyzna podróżuje samotnie po raz pierwszy od naprawdę długiego czasu. Coroczne wakacje zawsze były okazją do spędzania czasu wspólnie, z żoną i córką. Teraz wszystko wygląda inaczej. Tym wyjazdem Kamil chce zakończyć pewien etap. Od pierwszych chwil rozmowy czują przyciąganie. Jest dla nich totalnym zaskoczeniem fakt, że potrafią być aż tak wyluzowani w stosunku do osoby, którą ledwo co poznali. Znajomość bardzo szybko przechodzi na wyższy stopień. Para spędza ze sobą każdą chwilę poznając nie tylko zakamarki swoich umysłów ale także te całkiem widoczne. Kobieta z każdym dniem na coraz większą nadzieję, że ich związek, jeśli można tak tę relację nazwać po kilku dniach, znajdzie swoją kontynuację po powrocie do kraju. Lena nie ma pojęcia, że jej ukochany skrywa pewną tajemnicę i właśnie ze względu na ten sekret postanawia zerwać kontakt z kobietą. W ogóle nie podejrzewał, że po raz drugi znajdzie się przed takim wyborem zostać czy odejść.


To dobra powieść. Proszę nie sugerować się lekką grafiką na okładce. Nie jest tak cukierkowo. Na szczęście. Autorowi udaje się zaskoczyć czytelnika. Chociaż jest taki moment, kiedy do końca jest jeszcze chwila a my już wiemy co i jak, nic nie stoi na przeszkodzie, by z ciekawością doczytać do ostatniej kropki. Tomasz Kieres tworzy fabułę mocno zróżnicowaną. Tutaj jest tego naprawdę dużo a ten wachlarz subtelnie się ze sobą łączy i dobrze współgra. Romantyczne dusze uronią łezkę natomiast miłośnicy kryminalnej strony literatury mają szansę odetchnąć od morderstw, zbrodni na słonecznej plaży.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę tak

"Zaginiona siostra" Lucinda Riley

  Parę lat temu zapragnęłam przeczytać serię „Siedem sióstr” autorstwa Lucindy Riley. Zaczęłam ją kompletować, ale od kupna do lektury była droga daleka. Napawałam się pięknymi okładkami i faktem, że mam je na wyciągnięcie ręki. W czerwcu ubiegłego roku dotarł do mnie ostatni tom o Pa Salcie, ojcu tytułowych sióstr. Jednak nadal nie czytałam... a, przepraszam, wtedy miałam za sobą pierwszą część. Reszta czekała. Do tego roku. Pisząc tę recenzję zaczynam czytać „Atlas. Historia Pa Salta”. Jestem z siebie dumna ponieważ do niedawna moje słowa, że uwielbiam sagi nie do końca miało odzwierciedlenie. Teraz ma. Ogólnie rzecz ujmując do niedawna jak ktoś pytał jaka jest moja ulubiona książka lub seria, odpowiadałam tak samo saga o szczęściu Anny Ficner – Ogonowskiej, albo „Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes. Teraz drogie autorki wyżej wymienionych książek schodzą niżej. Na pierwszy plan wchodzi Lucinda Riley. To, co ona zrobiła, co napisała, jak to napisała i jak to wymyśliła... brak słów, by