Przejdź do głównej zawartości

"Sekretne dziecko" Kerry Fisher.

Kobieta, która nosi pod sercem dziecko, nigdy o nim nie zapomni. Choćby ono przedwcześnie odeszło czy też by je oddała, zawsze w jej sercu będzie szczególne miejsce dla tej pociechy. Matczyna miłość jest jedną z tych najgłębszych, najczystszych. Gotowa na wszystko rodzicielka nie cofnie się absolutnie przed niczym, aby ochronić tą istotę, którą wydała na świat. Gdy dziecko choruje, to mamy często mówią, że same wolałyby przez to przechodzić, byleby ich potomstwo było zdrowe. Tak to powinno wyglądać. Niestety, nie wszyscy mają to szczęście doświadczyć takiej ogromnej miłości i czułości. Są przecież kobiety, które nie chcą być matkami, nie odnajdują się w tej roli a jednak los postawia ich w tym miejscu. Zdecydowanie życie nie jest pod tym względem sprawiedliwe.

Susie przez większość czasu była słomianą wdową mającą na swoich barkach wszystkie domowe obowiązki oraz opiekę nad córką, Louisą. Dla jej męża domem stało się morze. To tam pracował. Było to trudne doświadczenie dla obojga. Podczas jednej rozłąki małżonków, ich życie diametralnie się zmienia. Kobieta oddaje do adopcji dziecko. Wie o tym tylko jej matka i jedna znajoma...
Kiedy nadchodzi czas, że Danny podejmuje inne zatrudnienie, już na lądzie, blisko rodziny nie dostrzega żadnej zmiany w swojej żonie. A może nie chce jej dostrzec? Tajemnica, którą skrywa Susie, pozornie ciąży tylko jej. Tak można pomyśleć na pierwszy rzut, jednak, gdy podchodzimy bliżej tej rodziny już gołym okiem widać jak wszyscy, nie wiedząc tak naprawdę czym, są bardzo boleśnie ranieni.

Powieść jest podzielona na dwie części. Pierwsza to ta opisana powyżej. Kolejna jest opowieścią Grace, drugiej córki głównych bohaterów. Tutaj poznajemy świat jaki widzi ona. Trudno stwierdzić, która historia jest bardziej poruszająca...

Piękna a zarazem pełna trudnych emocji książka, która łamie serce. Napisana dobrym stylem ale mimo to nie czyta się jej gładko. Przerwy mogą okazać się koniecznością. 

Trudno powstrzymać się przed oceną Susie. W pierwszej chwili ciężko ją zrozumieć, jednak później stopniowo obraz się zmienia. Wybory, jakich dokonała, kroki, które postawiła to wszystko ukształtowało ją na taką a nie inną kobietę. To przypomina, że każde zdarzenie, gest, decyzja ma na nas niebagatelny wpływ. Czasami mniejszy, prawie nie wyczuwalny a czasami tak duży, że ciężko go udźwignąć. Warto mieć tego świadomość.

Sekretne dziecko” to wreszcie opowieść o ogromnej miłości nie tylko macierzyńskiej ale też małżeńskiej, o poświęceniu, które nie zawsze w praktyce chroni i daje otuchę tym, których kochamy.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę tak

"Zaginiona siostra" Lucinda Riley

  Parę lat temu zapragnęłam przeczytać serię „Siedem sióstr” autorstwa Lucindy Riley. Zaczęłam ją kompletować, ale od kupna do lektury była droga daleka. Napawałam się pięknymi okładkami i faktem, że mam je na wyciągnięcie ręki. W czerwcu ubiegłego roku dotarł do mnie ostatni tom o Pa Salcie, ojcu tytułowych sióstr. Jednak nadal nie czytałam... a, przepraszam, wtedy miałam za sobą pierwszą część. Reszta czekała. Do tego roku. Pisząc tę recenzję zaczynam czytać „Atlas. Historia Pa Salta”. Jestem z siebie dumna ponieważ do niedawna moje słowa, że uwielbiam sagi nie do końca miało odzwierciedlenie. Teraz ma. Ogólnie rzecz ujmując do niedawna jak ktoś pytał jaka jest moja ulubiona książka lub seria, odpowiadałam tak samo saga o szczęściu Anny Ficner – Ogonowskiej, albo „Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes. Teraz drogie autorki wyżej wymienionych książek schodzą niżej. Na pierwszy plan wchodzi Lucinda Riley. To, co ona zrobiła, co napisała, jak to napisała i jak to wymyśliła... brak słów, by