Przejdź do głównej zawartości

"Boże Narodzenie w Lost River" Fannie Flagg.

Ze świętami Bożego Narodzenia różnie teraz pod względem aury bywa. Kiedyś wraz z nastaniem grudnia można było spodziewać się śniegu. Teraz, niestety, bardziej prawdopodobne jest, że Boże Narodzenie będzie szare i ponure. Na szczęście na kartach książki dosłownie wszystko jest możliwe i zapewne z chęcią czytelnik zanurza się w fabułę otuloną sporą warstwą białego puchu. W książce Fannie Flagg tej śnieżnej scenerii nie ma, przez część książki królują dodatnie temperatury, a jednak podczas lektury czujemy podmuchy mroźnego wiatru i wbrew wszystkiemu mamy chęć otulić się kocem... Jak to możliwe? Chyba magia pióra Flagg.

Dla Oswalda T. Campbella nadchodzące święta mogą okazać się tymi ostatnimi. Zgodnie z zaleceniem lekarza czas, jaki mu pozostał planuje spędzić w cieplejszym klimacie niż tym, który może zaoferować mu Chicago. W małym miasteczku Lost River poznaje życzliwych ludzi i dzięki nim prawie całkowicie udaje mu się zapomnieć o zżerającej go chorobie. Mężczyzna odżywa za sprawą małej dziewczynki Patsy oraz Jacka czyli ptaka kardynała. Trudno jednak się dziwić. Każdy, kto zawita do miejscowości w Alabamie doświadczy ciszy, spokoju. Zdumieniem napawa Oswalda fakt, że jest w stanie tak silnie z kimś się zżyć.

Nie jest oczywiście tak, że w Lost River byt jest prosty, łatwy i przyjazny przez cały czas. Jednakże kłopoty, z jakimi przychodzi borykać się bohaterom, są łatwiejsze do udźwignięcia dzięki wsparciu przyjaciół. Jedno jest pewne. Czy te święta okażą się ostatnie dla Oswalda czy też nie, na pewno będą niezapomniane.

Proza Fannie Flagg już od pierwszych zdań zachwyca, wzrusza i jest wyjątkowa. Można się tutaj przyczepić, że owa powieść jest cukierkowa i nierealna, ale czy my nie za to właśnie kochamy literaturę? Szarości, goryczy, smutku dosyć mamy w swojej codzienności, która często właśnie taka niestety bywa. Zawsze to przyjemna odskocznia poczytać takie książki, w których przez zdecydowaną większość czasu świeci słońce, nie tylko to na niebie, relacje szybko się zawiązują i utrzymują. Bardzo przypadły mi do gustu krótkie aczkolwiek ujmujące rozdziały. Autorka nie rozwodzi się nad fabułą. Ma na nią świetny pomysł i nie rozwodząc się zbyt, kusi nią i nęci zapraszając tym samym na kolejne karty. Gdyby tego wszystkiego było mało jest jeszcze coś. Na końcu książki znajdują się przepisy na smakołyki, którymi można uraczyć swoich bliskich nie tylko w czasie świąt.

To taka powieść, która mimo że ma w tytule „Boże Narodzenie” idealnie sprawdzi się w każdej porze roku.

Polecam serdecznie. 

Za egzemplarz bardzo dziękuję
 

Komentarze

  1. Przeczytałam tę książkę rok temu i do tej pory o niej pamiętam. Powieść z pewnością jest magiczna. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

"Zakochane Zakopane latem" Antologia

  Pierwsza Państwa myśl o Zakopanem to? Dajcie proszę znać w komentarzach, koniecznie. Mnie kojarzy się ono z górami i śniegiem. To tak na początek. Wydawnictwo Filia wypuszczając letnią antologię pt. „Zakochane Zakopane latem” chce zmienić to powszechne mam wrażenie (a może się mylę?) postrzeganie i pokazać inną twarz tego miasta i jego okolic. Być może jakaś część moich odbiorców czytała „Zakochane Zakopane” końcem ubiegłego roku. Jak pamiętamy punktem stycznym dla tamtych historii okazała się wygrana w konkursie czyli pobyt w Willi pod Jodłami. Świetny, ciepły, bardzo klimatyczny zbiór opowiadań. Niniejsza antologia nie jest kontynuacją, tworzy go prawie całkowicie inne grono autorów, ale jednak mają ze sobą coś wspólnego. Zakopane i Willę pod Jodłami. Agnieszka Lingas-Łoniewska, Dorota Milli, Magda Stachula, Alek Rogoziński, Magdalena Witkiewicz, Katarzyna Misiołek i Agnieszka Olejnik. Takie oto grono wysyła swoich bohaterów do Willi pod Jodłami. Dzieje się to w różn...

"Najpiękniejszy sen" Katarzyna Michalak

  Nadszedł w końcu ten moment, w którym trzeba pożegnać kolejnych bohaterów. Na „Najpiękniejszy sen” musieliśmy poczekać dłużej, ale uważam, że było warto. Na serię składa się aż sześć tomów. Myślę, iż to dobra, wystarczająca liczba. Okładka ostatniej części tak jak w przypadku poprzednich, rozczulająca i słodka. A jak z treścią? Jak wiemy, życie bohaterów cyklu Mazurskiego nigdy nie rozpieszczało. To ludzie z przeszłością, do której będą musieli dopisać jeszcze nie jedno zanim trochę odetchną i zobaczą przed sobą mniej wyboistą drogę. Historia „Najpiękniejszego snu” rozpoczyna się tak, żeby czytelnik nie był w stanie odłożyć lektury na później. 24 grudnia. Do dworku w Marcinkach w opłakanym stanie dociera wyczekiwany Sergiej z małą dziewczynką w ramionach. Mężczyzna nie ma możliwości wyjaśnienia sytuacji. Chwilę później zaczyna walkę o swoje życie, w domu pozostawiając mocno zdezorientowanych przyjaciół i rodzinę. Pierwszą myślą, która przychodzi do głowy Magdzie, żonie Sergiej...

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...