Toskania...
to tam rozgrywa się akcja kolejnej powieści popularnej polskiej
pisarki, którą wydawca dość śmiało porównał do Jojo Moyes.
Sceptycznie do tego stwierdzenia podeszłam ale teraz, znając całą
treść mogę ze zdumieniem stwierdzić, że zgadzam się z nim.
Według mnie „Mgły Toskanii” to obowiązkowa lektura na wakacje
dla każdej kobiety. To książka z kategorii tych, o których szybko
się nie zapomina...
Jedna
kobieta o dwóch osobowościach, czy to możliwe? Okazuje się, że
jak najbardziej. Lena czyli Helena i Magdalena w jednym jest
konserwatorem sztuki od lat jest w związku z Igorem, którego
narzędziem pracy jest aparat fotograficzny. Ich poukładaną
codzienność burzy wyjazd Leny do Toskanii w celu pracy nad freskiem
w jednym z tamtejszych świątyń. Początkowo perspektywa rozłąki
nie przeraża aż tak mocno, jednak z każdą chwilą nieobecności
ukochanej osoby zaczyna ona wzbudzać niepokój. Kobieta prędko
zachłysnęła się Toskańską kulturą, smakami, krajobrazami i
stopniowo odkrywa, że nie ma w niej dojmującej tęsknoty za
ukochanym. To spostrzeżenie wywołuje w niej smutek. Jednak nie
tylko nowy klimat i otoczenie odciągają myśli Leny od Igora.
Kobieta poznaje tam ojca swojego narzeczonego. Ich relacja szybko
wykroczy poza ramy zwyczajnej serdeczności. Taki stan rzeczy jeszcze
mocniej wszystko komplikuje. Lena stanie przed trudnymi wyborami...
czy zdoła dokonać takiego wyboru, by nie żałować?
Coś
mi mówiło, że ta książka będzie dobra. Jakiś głos szeptał
„przeczytaj”. W związku z tymi odczuciami skusiłam się na
lekturę tej powieści i przeliczyłam się. Ta książka jest więcej
niż dobra, jest świetna! Dawno nie czytałam tak pachnącej i
smakowitej historii. Zgrabna całość zachwyca. Fabuła być może
oklepana, poruszana już niezliczoną ilość razy. Co czyni ją taką
wyjątkową? Z pozoru nie widoczne szczegóły. To, że akcja dzieje
się w Toskanii, pięknym miejscu na ziemi, gdzie kolory są
intensywniejsze, krajobrazy zapierają dech w piersiach, owoce
pieszczą kubki smakowe... długo można wymieniać. Faktem jest, że
Natasza Socha rewelacyjnie oddała klimat tamtych miejsc. Snuła
opowieść niespiesznie, dzięki czemu nie pominęła szczegółów i
tak dobrze rozrysowała życie poszczególnych bohaterów. Jestem
oczarowana, ponieważ to taka lekka książka idealna na letnie dni a
zarazem niesie za sobą ważne przesłania.
Za
egzemplarz dziękuję wydawnictwu.
Komentarze
Prześlij komentarz