Przejdź do głównej zawartości

"Jeszcze żyję... Historia prawdziwa" Joanna Tlałka - Stovrag

  Literatura faktu ma u mnie szczególne miejsce. Historie z życia wzięte będą górowały nad wymyślonymi. To niesamowite uczucie, gdy czytamy książkę i mamy świadomość tego, że fabuła miała miejsce w rzeczywistości, iż bohaterowie na prawdę przeżyli opisane sytuacje. 
  Wojna jest najbardziej destrukcyjnym zjawiskiem na tej Ziemi. Ciągły strach o życie najbliższych i swoje jest paraliżujący, wywołujący ciągły strach, obawę, lęk. Nieustanna niepewność jutra sprawia, że ludzie żyją tu i teraz, nie snują planów na przyszłość, często brak im nadziei, iż następny dzień nadejdzie. Tematyka konfliktów zbrojnych nie jest nam obca. Co rusz słyszymy o zamachach terrorystycznych, strzelaninach. Jednak w naszym kraju na szczęście jest w miarę spokojnie... i oby tak pozostało.
  Znamy ogromną ilość historii miłosnych, których akcja przypadła na czasy wojenne. Opowieści z pięknym bądź dramatycznym zakończeniem. Wywołujące łzy wzruszenia bądź smutku. W 2007 roku światło dzienne ujrzała piękna książka "Jeszcze żyję...". Jej nakład już się wyczerpał, wydawnictwo upadło. Powieść jednak zostanie wznowiona. I bardzo dobrze! Bowiem nie można przejść obok niej obojętnie, ponieważ skrywa w sobie ogrom mądrości, ukazuje inne spojrzenie na świat, wartości, miłość niż w obecnych czasach mówią o tym media. 

  Joanna Tlałka jest młodą, wierzącą, inteligentną dziewczyną. Urodziła się i mieszka w Krakowie, gdzie studiuje serbokroatystykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Wiedzie szczęśliwe życie, które lada moment ulegnie zmianie. Dziewczyna wyjeżdża na praktyki do Sarajewa, gdzie poznaje kulturę, tradycję, zwyczaje oraz różnych ludzi mniej lub bardziej przyjaźnie nastawionych. Nauka i zwiedzanie - to zajmuje jej całe dnie. Również tam, w miejscu do którego początkowo nie miała ochoty wyjeżdżać, spotyka miłość swojego życia. Związek Polki - chrześcijanki i Serba - muzułmanina niestety musi napotkać na wiele przeszkód, zanim doczeka się spokojnej rzeczywistości. Na drodze do szczęścia tej wyjątkowej pary staje wojna i długotrwała rozłąka. Joanna opuszcza Sarajewo, Sejo zostaje... mają do dyspozycji nie pewną pocztę, która nie zawsze dostarcza przesyłki w odpowiednie ręce. Ciężki los osładza im piękna miłość jaką trzymają w sercu. Dziewczyna postanawia w końcu odwiedzić ukochanego. Naraża się na niebezpieczeństwo, lecz rozłąka trwała tak długo, iż nie jest w stanie trwać tak dalej. W kraju, w którym w każdym momencie można stracić życie, Joanna i Sejo ślubują sobie miłość aż do śmierci. Nie wiadomo czy ona nie nadejdzie na drugi dzień. Jednak po zaślubinach czeka kolejna rozłąka... Czy ona się zakończy? Małżonkowie będą musieli uzbroić się w ogrom cierpliwości... 

Miłość wszystko pokona, wszystko przetrzyma...

Kiedy Bóg złącza ścieżki dwóch samotności, gdy rozpoczyna się ich wspólna droga przez wyboje życia jest lżej. Nawet, jeśli na spokój, ciszę, bezpieczeństwo w ramionach ukochanej osoby trzeba poczekać. Przez trudy łatwiej iść z miłością w sercu i świadomością, że jest na Ziemi ktoś, kto kocha, czeka i tęskni. Historia Joanny Tlałki - Stovrag jest przepiękną opowieścią o wyjątkowym uczuciu, zaufaniu, oczekiwaniu. Jak to dobrze, że Autorka a zarazem bohaterka postanowiła podzielić się nią z nami. Nie zatrzymała w swoim sercu.Jestem po prostu zachwycona uporem z jakim bohaterowie walczyli o przetrwanie miłości, siłą jaka drzemie w na pierwszy rzut oka delikatnej Joannie. Ukazane na kartach powieści uczucie pozwala uwierzyć, iż taka nieziemska więź jest możliwa do wytworzenia, że nie jest jedynie wytworem wyobraźni bądź wyśniona. Do tego po prostu potrzeba chęci i wiedzy, że miłość to nie uczucie...

Za egzemplarz dziękuję Autorce z całego serca! 

Komentarze

  1. To niezwykła książka, która mocno mnie urzekła i przeniosła w piękny, ale jakże trudny świat. Na dodatek historia napisana przez życie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka...

"Zliczyć cuda" Nicholas Sparks

  Nicholas Sparks powraca z nową powieścią. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie, na których miało mnie nie być. Jednak dowiedziawszy się, że w tym roku na to święto literatury przyjedzie po raz pierwszy Wydawnictwo Albatros... nie mogłam się oprzeć. Tym bardziej, że mieli oni ze sobą „Zliczyć cuda” na trzy tygodnie! Przed oficjalną premierą. „ Mistrz romantycznych historii” - niezmiennie na każdej okładce książki tego autora krzyczy wydawca. Cóż. Zgadzam się. Kaitlyn Cooper jest samotną mamą dwójki dzieci, Mitcha i Casey. Jest też lekarzem bardzo oddanym pacjentom. Z kolei Tanner Hughes to były żołnierz i lekkoduch. Wychowany przez dziadków. Tuż przed śmiercią babka prosi, żeby w końcu się ustatkował i gdzieś na stałe osiadł. Mężczyzna ma też podjąć poszukiwania swojego ojca. W tym właśnie celu trafia do Asheboro, miasteczka w Karolinie Południowej... i trafia na Kaitlyn... Wydawałoby się, że na tym koniec. Tani romans. Przewidywalny od samego początku. Może i trochę...

"Zaginiona siostra" Lucinda Riley

  Parę lat temu zapragnęłam przeczytać serię „Siedem sióstr” autorstwa Lucindy Riley. Zaczęłam ją kompletować, ale od kupna do lektury była droga daleka. Napawałam się pięknymi okładkami i faktem, że mam je na wyciągnięcie ręki. W czerwcu ubiegłego roku dotarł do mnie ostatni tom o Pa Salcie, ojcu tytułowych sióstr. Jednak nadal nie czytałam... a, przepraszam, wtedy miałam za sobą pierwszą część. Reszta czekała. Do tego roku. Pisząc tę recenzję zaczynam czytać „Atlas. Historia Pa Salta”. Jestem z siebie dumna ponieważ do niedawna moje słowa, że uwielbiam sagi nie do końca miało odzwierciedlenie. Teraz ma. Ogólnie rzecz ujmując do niedawna jak ktoś pytał jaka jest moja ulubiona książka lub seria, odpowiadałam tak samo saga o szczęściu Anny Ficner – Ogonowskiej, albo „Zanim się pojawiłeś” Jojo Moyes. Teraz drogie autorki wyżej wymienionych książek schodzą niżej. Na pierwszy plan wchodzi Lucinda Riley. To, co ona zrobiła, co napisała, jak to napisała i jak to wymyśliła... brak słów...