Wydawnictwo: Świat Książki
Premiera: 2012
Stron: 256
Język oryginału: angielski
Danielle Steel - amerykańska powieściopisarka, autorka wielu książek dla kobiet, z których znaczna część została zekranizowana. Wydała także wiersze miłosne.
Książkę pożyczyła mi przyjaciółka za co jej jestem bardzo wdzięczna, bo dzięki niej przeżyłam niesamowite chwile. Nie pamiętam czy jakakolwiek inna powieść wzbudziła we mnie tyle sprzecznych emocji...
Akcja, jeśli można tak nazwać pierwszą mniej więcej połowę książki, rozpoczyna się w San Francisco, w Atwood School. Piątka dzieciaków rozpoczyna edukację w zerówce. Billy, Sean, Andy, Izzie i Gabby. Każde inne, każde wyjątkowe. Nikt nie podejrzewa nawet, że spotkanie pierwszego dnia tej piątki zaowocuje długotrwałą przyjaźnią a nawet miłościami, lecz tak potoczą się ich losy. Mijają lata, dorastają, wybierają własne ścieżki, którymi pójdą w świat po skończeniu szkoły średniej. Życie ich nie oszczędza. Dramatyczne wydarzenia z którymi muszą się zmierzyć kształtują ich osobowość i charakter.
Najpierw w dramatycznych okolicznościach odchodzi Kevin, starszy brat Seana. Później pod kołami samochodu ginie Gabby. Jej śmierć najbardziej przeżywa Billy. Młodzi planowali spędzić ze sobą życie... i spędzili tylko, że za krótkie. Chłopak postanawia skupić się teraz tylko na sporcie. Od dziecka marzył o karierze, po części też dlatego, ponieważ ojciec chciał spełnić własne marzenia dzięki synowi. Natomiast Andy, który zrealizował swoje pragnienie o medycynie, pewnej nocy staje się bezradny wobec choroby małej dziewczynki przywiezionej do szpitala. Pacjentka umiera a młody lekarz czuje się winny jej śmierci chociaż zapalenie opon mózgowych jest nieuleczalną chorobą. Po dyżurze... popełnia samobójstwo...
Nigdy już nie będzie tak, jak kiedyś. Izzie wybiera pracę w szkole, do której niegdyś uczęszczała, zaś Sean walczy z dealerami narkotyków, narażając się na śmierć. Jego bliscy wciąż muszą brać pod uwagę fakt, że chłopak może zginąć...
"Przyjaciele na zawsze" to opowieść o przyjaźni. Wystawiana na próby jednak przetrwała aż do śmierci...
Danielle Steel na pewno nie zaliczam do ulubionych pisarek. Miałam już "przyjemność" obcować z jej książkami ale nigdy mnie nie zachwyciły i raczej nie zachwycą. Na tylnej stronie tejże powieści widnieje notatka o autorce gdzie można przeczytać, że wydała ona 80 książek, które zostały przetłumaczone na 28 języków i sprzedane w nakładzie ponad 800 milionów egzemplarzy. Wszystkie są bestsellerami. Doprawdy nigdy nie zrozumiem dlaczego ale to oczywiście rzecz gustu :). W pewnym momencie miałam nieodparte wrażenie, że pisarka się spieszy... opisy były jak dla mnie powierzchowne a akcja toczyła się tak, aby ją jak najszybciej skończyć, tego nie lubię.
Może odwiedzają bloga jacyś fani pani Steel? Dajcie znać co myślicie. :)
Komentarze
Prześlij komentarz