Przejdź do głównej zawartości

Posty

"Córka z Grecji" Soraya Lane

  Trzeci tom serii pt. „Utracone córki”. Jeśli będą Państwo kiedyś szukać pięknych i romantycznych historii – pamiętajcie o tej serii, sprawdzi się wtedy idealnie. Uwielbiam ten cykl. Jest słoneczny. Barwny. Na każdy tom czeka się z niecierpliwością a lektura to po prostu uczta dla ducha. Inaczej nie potrafię tego określić. Coś wspaniałego! Ella otrzymuje sekretne pudełko, w którym odnajduje fotografię dziewczynki i kobiety a także zapis nutowy. Kobieta postanawia prześledzić sprawę, dzięki czemu poznaje pewnego muzyka i dociera do Grecji, gdzie na jej drodze staje z kolei Aleksandra. Greczynka niegdyś wybrała życie pod dyktando innych. Wyraźnie zabrakło jej odwagi do walki o własne marzenia. Czy tego żałuje? „ Córka z Grecji” to opowieść lekka, ale nie naiwna, nie infantylna. Romans poprowadzony w dobrym kierunku, z nutką tajemnicy. Piękny. Bez erotyzowania treści. Można by wręcz powiedzieć, że taki niedzisiejszy biorąc pod uwagę to, jakie książki się teraz sprz...

"Opowieść wigilijna" Charles Dickens

  Tę pozycję pewnie wszyscy dobrze znają, ale bardzo chcę mieć na blogu wzmiankę o niej, że ja też ją przeczytałam. Lepiej późno niż wcale, czyż nie? Na Boże Narodzenie czekają wszyscy tylko z różnych powodów. Jedni chcą świętować urodziny Jezusa Chrystusa i wokół tego planują swój czas. Drudzy zaś chcą po prostu odpocząć. Inni zachwycają się tą magiczną atmosferą, która towarzyszy świętom. Niektórzy czekają na to wszystko i zgrabnie spinają w całość. Scrooge jest samotnym gburem na dodatek jeszcze skąpym. Prowadzi firmę. Niegdyś ze swoim wspólnikiem, teraz już sam. Kiedy zbliżają się święta Bożego Narodzenia, on ani myśli poddać się tej niepowtarzalnej atmosferze. Dla mężczyzny liczy się tylko zysk... Jednak los ma względem niego inne plany. Za sprawą dawnego wspólnika życie Scrooge'a zaczyna się zmieniać. Długo opierałam się tej książce, ponieważ miałam dziwne przekonanie, że jest ona jakaś taka smętna, nijaka. Ależ się pomyliłam! Piękna była! Przede wszystkim ta przemi...

"Mężowie" Holly Gramazio

  Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za egzemplarz do recenzji. Nowy mąż, nowe życie... Nie pasuje? Następny! Strych to najczęściej schowek na „przydasie”. Czasami zostaje przekształcony na mieszkanie. Bywa różnie, wiadomo. Ale wyobraźmy sobie, że mamy strych taki jaki ma główna bohaterka niniejszej książki, magiczny i z tego właśnie strychu „ściągamy” sobie nowych mężów, nowe żony. Nie do pomyślenia, prawda? Myślę, że Lauren dokładnie tak by to skwitowała, do momentu, w którym straciła w ten sposób męża (bo wyszedł na strych) i zyskała kolejnego, który z tego strychu zszedł. Początkowo wydaje się to dziwne głównej bohaterce. Ale z biegiem czasu (i mężów) robi się coraz bardziej atrakcyjne. Przykro jest tylko, gdy znika mężczyzna, z którym Lauren mogłaby zostać dłużej. A może i na zawsze. W taki sposób, w większej mierze, upływa nam czas przy tej powieści. Jest dużo, bardzo dużo zabawnych momentów. Lektura szła płynnie i przyjemnie, lecz w pewnym momencie zaczęła...

"Spotkajmy się w Central Parku" Felicia Kingsley

  Myślę sobie, że dobra książka to taka, którą się pamięta. Pamięta emocje, jakie podczas czytania towarzyszyły, uczucia, to czy wywołała uśmiech, śmiech, łzy. Jeśli patrzeć pod takim właśnie kątem to „Spotkajmy się w Central Parku” jest średnia. Było miło, sympatycznie, ale jakby jej nie było, to w sumie nic by się nie stało. W zeszłym roku miałam okazję poznać podobną historię do tej i muszę uczciwie przyznać, że ta jest lepsza ale wciąż nie „świetna” albo „najlepsza”. Ot, lekka pozycja, po której nie należy się spodziewać... niczego. W innym przypadku rozczarowanie murowane. Życie Knight'a Underwood'a układa się niezwykle pomyślnie i na wysokim poziomie. Ekskluzywne mieszkanie, satysfakcjonująca praca w zawodzie redaktora plus pokaźna ilość bestsellerów na koncie. No i oczywiście powodzenie u płci pięknej. Czego chcieć więcej? Może tylko skoku na wyższy szczebel kariery, ale to tylko kwestia czasu. Przecież co takiemu mężczyźnie może pójść nie tak! A jednak! Na...

"Córka z Kuby" Soraya Lane

  To była taka piękna książka na późne lato, kiedy pogoda już pozostawiała sporo do życzenia. Przeniosłam się do niniejszego tytułu i nie potrzebowałam wiele, aby się tak zauroczyć, żeby zniknąć. Dać się pochłonąć. Przed nami kilka słów o drugim tomie serii pt. „Utracone córki”. O tym cyklu mówi się, że złapie za serce miłośniczki twórczości Lucindy Riley. Po przeczytaniu trzech części mogę przyznać rację tym słowom. Piękna! Piękna! Piękna! Tak optymistyczna, słoneczna, jasna, że to aż niesamowite. Była idealna. Tak jak „Córka z Grecji”, ale o niej innym razem. Londyńska kancelaria prawna zmienia życie wielu osób, a dzieje się to za sprawą tajemniczych przesyłek, które zostają im tam wręczone. Tym razem bliżej poznajemy Claudię. Porzuciła pracę w finansach i porzuciła też dotychczasowego chłopaka. W tym momencie życia otrzymuje pewne pudełko. Jego zawartość zaprowadza ją na Kubę, gdzie ma szansę poznać pochodzenie swojej babci. Jest jeszcze przepiękna ale nieszczęśliwa...

"Kocham cię, życie" Magdalena Kordel

  W ten szary, deszczowy jesienny dzień proponuję wycieczkę do malowniczego miejsca. Szczególnie malowniczego jesienią, ale myślę, że wszystkie pory roku będą tam chwytały za serce bo... Bieszczady są zachwycające. Te rzeczywiste i literackie. A najlepiej jest przeczytać „Kocham cię, życie” po wizycie w miejscach, gdzie ulokowano fabułę książki. Mnie się to właśnie udało i jestem tym faktem usatysfakcjonowana. Ile sobie wspominałam, to moje! Autorka opisywała swoje, wyobraźnia zaś podsuwała mi obrazy, które widziałam w ubiegłym roku. Na prawdę świetnie się to zgrało. No dobrze, ale co znajdziemy w powieści? Słuchajcie! Paulinka wyjeżdża w Bieszczady. Ma plan, który chce tam zrealizować. Musi tylko poczekać na swojego ukochanego. Mężczyzna dojedzie do niej w późniejszym czasie. To znaczy... tak planowali. A może to tylko jej mrzonki? W każdym razie absolutnie wszystko przybiera inny obrót. Paulinka zostaje na nowo singielką i chociaż mogłoby się wydawać, że w takim położeni...

"Szept anioła. Posłaniec" Aleksandra Rak

  Jesień już czuć. Nawet jeśli temperatury są dość wysokie, nie jest to już to ciepło, które było miesiąc, dwa miesiące temu. Szkoda, ale taka kolej rzeczy. Na szczęście są książki i za ich sprawą możemy się przenieść na przykład nad morze i wyobrażać sobie, że jest gorąco... Kiedy wracam pamięcią do chwil, które spędziłam z tą książką, czuję spokój, a w uszach słyszę delikatny szum morza. Seria „Szept anioła” w dwóch słowach to subtelność i delikatność. Jedna z piękniejszych trylogii, jakie miałam okazję czytać. „...Posłaniec” jest już drugim tomem. Co tym razem w nim odnajdziemy? Paweł swoim przybyciem burzy spokój, o który tak walczy Oliwia. Czy upór mężczyzny zaowocuje wielkim powrotem ukochanej? A może wręcz przeciwnie, tylko upewni dziewczynę w podjętej już decyzji? Bogusia pozostaje w częstym towarzystwie Oliwii i jakby powoli odzyskuje stabilizację. Tyle, że ta błogość szybko zostaje naruszona przez decyzje jej synów, które to grożą długotrwałą rozłąką... W Płotka...