Dzień dobry! Zaczynamy lato! Nareszcie!
Macie już przygotowane czytelnicze plany na najbliższe miesiące?
Znajdzie się jeszcze miejsce na tę propozycję?
Niniejszy tytuł jest kontynuacją „Ostatniej podróży Valentiny”, ale z własnego doświadczenia dobrze wiem, że nie trzeba ich czytać obok siebie, choć bardzo do tego zachęcam.
Luca rzuca pracę w banku i przenosi się na wakacje do Włoch gdzie mieszkają jego rodzice, w jeden z jego niezwykle malowniczych zakątków. Tam poznaje Cosimę, pogrążoną w rozpaczy po stracie synka kobietę, która szybko trafia do jego serca, ale przez to, że Luca utrzymuje, iż ma kontakt z jej dzieckiem, wzbudza bardzo mieszane uczucia... Czy z czasem pozostaną tylko te pozytywne? A mężczyzna zdoła przekonać ją, że naprawdę ma kontakt z jej dzieckiem?
Być może „Włoskie zaręczyny” okażą się dla niektórych momentami, naiwne, ja polecam z całego serca. Dobra, niewymagająca, lekka, wciągająca. Idealna na lato! Taka była dla mnie. Jaka okaże się dla Was?
Przekonajcie się sami. „Włoskie zaręczyny” można nabyć na stronie Empiku w bardzo atrakcyjnej cenie. Polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz