Biorąc do ręki tę książkę nawet przez myśl nie przeszło mi, że dostanę TAKĄ dawkę emocji. Jestem zszokowana. Do tej pory autorkę kojarzyłam z lekkimi historiami a tutaj takie zmiany. Mam nadzieję, że skusicie się na „Ostatnią podróż” i nie zapomnicie o chusteczkach. Na prawdę mogą być przydatne.
Patrycja to żona Grzegorza i mama trójki dzieci. Kiedyś spełniała się w zawodzie modelki, teraz działa jako specjalistka od promocji. Nie narzeka na swoją codzienność. Należy raczej do kobiet, które szukają pozytywów w życiu. Rzeczywistość zaczyna ulegać zmianie gdy mąż zaczyna się od niej oddalać. Wiadomo jakie podejrzenia padają od razu. Ja też tak stwierdziłam. Czy miałyśmy z Patrycją rację? Kiedy od strony Grzegorza pada propozycja wakacji we dwoje na ekskluzywnym statku, kobieta widzi w tym szansę na pogłębienie relacji, które jakoś tak się rozluźniły.
To bardzo zaskakująca opowieść. Proszę Was, nie zerkajcie do przodu. Dajcie się porwać każdemu słowu, zdaniu. Powoli odsłaniajcie poszczególne tajemnice. Nie odbierajcie sobie nawet skrawka radości z lektury. Uwierzcie, jeśli tak właśnie zrobicie, na końcu będziecie wiedzieć dlaczego o tym tutaj piszę. „Ostatnia podróż” jest pełną bólu ale i mądrości książką. Jak ja uwielbiam jak bohaterowie ze sobą w ostateczności rozmawiają a nie zaczynają się unikać, wiedzieć swoje i są absolutnie przekonani, że mają rację. Patrycja i Grzegorz to takie właśnie fajne małżeństwo!
Bardzo polecam. Nie tylko na lato!
Współpraca z Wydawnictwem Prozami. Dziękuję.
Komentarze
Prześlij komentarz