Przejdź do głównej zawartości

"Namaluj mi anioła" Małgorzata Lis. PRZED PREMIERĄ.

 



Jesień czuć z każdej strony książki „Namaluj mi anioła”. Czuć ją również w powietrzu już od końca sierpnia. Wszystko więc tutaj idealnie ze sobą współgra.

Z kolei anioły jakoś tak automatycznie przypisujemy zimie a dokładniej Bożemu Narodzeniu, prawda? Występują w kolędach, dekoracjach świątecznych... Na co dzień raczej o nich zapominamy, nie korzystamy świadomie z ich pomocy. Szkoda, że tak jest ponieważ anioły są z nami cały czas, chcą pomagać! Każdy ma przecież swojego obrońcę, stróża, który będzie wiernie trwał przy nim aż do śmierci. Nie ufamy, że nasz anioł jest w stanie nam pomóc? Czujemy się na tyle silni, iż myślimy: „sami sobie poradzimy”? Dlaczego anioły nie współgrają z naszą codziennością?


Angelikę poznajemy w momencie, kiedy ma napisać artykuł o Serafinie. Kto wie? Może ten tekst przyczyni się do jej awansu? Aby tego dokonać wyrusza w podróż na Podlasie. Tam poznaje mężczyznę, który maluje anioły. Dzięki jego dziełom ludzie doświadczają cudów. Bardzo wierzą, że tak właśnie jest. Młoda dziennikarka jest jednak sceptyczna w tym temacie, ale tylko do czasu. W Siemianówce rozpoczyna się nowy rozdział jej życia. Rozdział, którego miała nie otwierać, nie czuła potrzeby zmian a jednak one przyszły. Ale zanim... ma do rozwikłania kilka rodzinnych zagadek.

Po drugiej stronie jest też Gabriel. Mężczyzna z konkurencji, który interesuje się Serafinem. Gdy ścieżki tej dwójki się przecinają, Angelika ma wrażenie jakby zobaczyła anioła. W drugim momencie jednak zmienia zdanie i to drastycznie. Czy jej druga opinia się utrzyma?


Myślę, że każdy z nas w temacie aniołów jest taką Angeliką. Jeśli przeczytacie książkę, do czego gorąco zachęcam, będziecie wiedzieli, o co chodzi. Pani Lis po raz kolejny w ręce czytelników oddaje fabułę mądrą i dobrze przemyślaną oraz dopracowaną nie tylko pod względem warsztatu literackiego. To treść pozbawiona tanich sensacji. Jest bardzo wciągająca zagadka. Jest charakterna bohaterka. Są anioły. Powieść idealna. Na prawdę piękna. Mało takich. Jestem urzeczona. Klasa sama w sobie.


Wydawnictwu Espe bardzo dziękuję za możliwość przedpremierowego poznania treści książki.

Komentarze

  1. Marzę o tej książce. Bardzo lubię te wszystkie powieści obyczajowe z tego wydawnictwa. Śliczna recenzja.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Konkurs! Konkurs! Konkurs!

Wraz z wydawnictwem Czwarta Strona mam przyjemność zorganizować dla Was konkurs, w którym do wygrania jest wyjątkowa powieść. "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej to książka z fabułą obsadzoną w okresie zimowym, mikołajkowym, tuż przed Bożym Narodzeniem. Będzie pomocna w złapaniu oddechu podczas takich upałów, jakie panują za oknem!  Zachęcam do wzięcia udziału w konkursie. Podaruj sobie szansę na przeczytanie  debiutanckiej powieści Natalii Sońskiej! Nie będziesz żałowała :) Jeśli masz wątpliwości czy jest to lektura dla Ciebie lub po prostu chciałabyś dowiedzieć się o niej trochę więcej, serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji: Klik Zasady konkursu: 1. Organizatorem konkursu jest Książka Non Stop i wydawnictwo Czwarta Strona.  2. Konkurs trwa od 08.08 do 22.08.  3. Wygrywa jedna osoba.  4. Zwycięzca zostanie wyłoniony drogą losowania.  5. Wyniki  zostaną podane kilka dni od zakończenia konkursu. 6. Wysyłka tylko na terenie Polski

"Pokój z widokiem na miłość" Ewa Ciwińska- Roszak

Czułe historie Jak ogromne było moje zdziwienie, kiedy wzięłam do rąk tę książkę jednego dnia, a ostatnią kropkę zobaczyłam już następnego. Nie czytam tak szybko. Aż tu niespodzianka. Nie mogę się oderwać. Zuzanna wciąż tęskni za swoim zmarłym mężem. W przeżywaniu żałoby towarzyszy jej przyjaciółka i ukochany pies. Marek z kolei stracił żonę i samotnie wychowuje dzieci. Bliźniaki. Drogi tych dwojga krzyżują się w Kołobrzegu, gdzie Zuzanna opiekuje się schorowaną panią Różą. Relacja kobiet będzie miała ogromny wpływ na koleje losu tej młodszej. Dni mijają a Zuzannę i Marka coś do siebie ciągnie. Jak jednak otworzyć się na coś nowego, nową więź, jeśli tak mocno było się związanym z współmałżonkiem? Co to jest za książka! Mistrzostwo świata! I to debiut! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Piękna historia o ludziach, którzy byli szczęśliwi, ale los szybko przerwał ten stan. Teraz zaś chce na nowo rozłożyć dla Zuzy i Marka hojne karty. Tylko czy oni są tak naprawdę na to gotowi? Pani

"Arabska ofiara" Tanya Valko

  Kilkanaście lat temu przeczytałam „Arabską żonę” i na tym był koniec. Jakoś nie przyciągnęła mnie seria na tyle, żeby iść dalej. Co jakiś czas w sieci widywałam książki Pani Valko, ale wiecie Państwo. Były inne i Arabska saga schodziła na dalszy plan. Aż tu nagle stwierdziłam, że to jest doskonały moment na tego typu historię. Miałam rację. Autorka ma niepowtarzalny styl a i tematyka, którą porusza nie jest ani trochę oklepana. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyńskiego w moje ręce wpadła najnowsza książka pt. „Arabska ofiara”. Dziękuję. Bardzo, bardzo aktualny tytuł. Na tle Mundialu w Katarze, konfliktu izraelsko- palestyńskiego oraz wojny na Ukrainie toczy się życie kobiet z familii Goldmanów i Salimich. Dorota, Daria, Nadia i Marysia. Wszystkie z bogatym bagażem życiowym. Każda z nich ma swoje za uszami. Ale, jak to często a nawet bardzo często bywa, mimo licznych niesnasek, żywych lub spokojniejszych wymian zdań, rodzina widać obstaje za sobą. Dorota, pomimo wcześniejszej