Na stole wigilijnym dwanaście potraw i przygotowane miejsce dla właśnie niezapowiedzianego gościa lub jak kto woli zbłąkanego wędrowca. Pod obrusem sianko i kawałek opłatka. Rozpoczęcie kolacji fragmentem z Pisma Świętego i krótką modlitwą. I tak dalej i tak dalej. To ułamek z naszej rodzinnej tradycji. Każdy zapewne na temat 24 grudnia powie coś innego. Może niektóre słowa się pokryją. Chciałabym teraz zatrzymać się przy tym pustym miejscu przy stole. Czy zdarzyło się, że ktoś Państwa w ten wieczór odwiedził? Może to był rzeczywiście niezapowiedziany gość?
W tegorocznym zbiorze świątecznych opowieści wydanych przez Muzę S.A, znane autorki: Natasza Socha, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas - Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Małgorzata Warda, Sabina Waszut oraz Ilona Gołębiewska , kroki swoich bohaterów kierują ku temu, co nieoczekiwane.
Manuel jeszcze nie wie, że za chwilę zechce objąć bardzo odpowiedzialną rolę. Jednak warto podjąć trud. Mały chłopiec na pewno to należycie doceni a mężczyzna doświadczy miłości, której przecież każdy szuka. To u Nataszy Sochy.
Czasami wypadek przynosi wiele dobrego... spytacie Państwo, jak to możliwe! Wyjaśnienie czeka w pierwszej historii autorstwa Agnieszki Krawczyk. Oprócz (nie)fortunnego zdarzenia są jeszcze łapiące za serce psy i niesamowita atmosfera zimowego czasu. Musicie przeczytać.
Czy coroczne wizyty, które na pierwszy rzut oka nie są przez Jakuba pożądane, mogą przynieść jakiekolwiek dobro, albo skruszyć serce? Odpowiedź na to pytanie u Sabiny Waszut.
Swatany mężczyzna spotyka przy wigilijnym stole kobietę, którą ktoś bardzo chętnie widziałby u jego boku. Czy on podzieli to pragnienie i da sobie szansę na szczęście? Zaskakująca Agnieszka Lingas – Łoniewska jak zawsze w doskonałej formie.
Oddana pracy lekarka. Czy do niej też uśmiechnie się los i spełni marzenie o miłości? O tym poczytacie w historii Ilony Gołębiewskiej.
Tortu makowego przyjdzie nam skosztować na końcu u Katarzyny Misiołek. Przypadek? Przeznaczenie? Co spowodowało, że bohaterka potrzebuje pomocy i dzięki temu ma szansę poczuć się naprawdę wyjątkowo?
„Niezapowiedziany gość” zanim przyszedł zaproponował, że mnie odwiedzi. Wprost z rąk Wydawnictwa Muza wpadł w moje. Teraz już czeka na półce aż znowu go wyjmę i komuś zaproponuję. A naprawdę warto i mam nadzieję, że ktoś z moich bliskich się skusi. Ten czas jesienno – zimowy ze względu na panujące zimno, deszcze oraz wiatry, myślę, że trzeba ocieplać na wszystkie sposoby na jakie tylko mamy ochotę. Wśród moich wysoko mości się literatura, teraz przede wszystkim obyczajowa, lekka. Wydaje mi się, że jest nas więcej więc jeśli nie macie jeszcze tego tytułu na świątecznej liście czytelniczej – polecam. Lektura nie zajmie więcej niż dwa wieczory, chyba, że zechcecie się nią rozkoszować, do czego oczywiście zachęcam. U mnie jednak był to szybki strzał a wspomnienia niezapomniane.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Muza za co serdecznie dziękuję.
Komentarze
Prześlij komentarz