Życie nie zawsze układa się pomyślnie. Pomimo naszych ciągłych prób, wszystko idzie źle, nie tak, jak powinno. Jednak zła passa nie trwa wiecznie... ważne, żeby w taki ciężki czas mieć obok siebie ludzi, którzy przygarną, pomogą, wyciągną dłoń, po prostu będą. Bo często potrzebujemy tylko i aż tego.
W domu babci Róży każdy znajdzie miejsce dla siebie. Jest to lokum, gdzie na miejsce smutku wskakuje radość albo, przynajmniej, światełko nadziei, że to zadowolenie z życia w końcu się pojawi. Pani Zofia ma złote serce. To oddana córce, zięciowi i wnukom staruszka, która nie potrzebuje wiele, gdyż tylko spokoju. Niestety w domu próżno go szukać. Jarek, jej zięć, to mężczyzna, któremu nic nie odpowiada, uważa, że wszystko należy się właśnie jemu. Jego postępowanie skutkuje tym, że teściowa opuszcza rodzinę i osiedla się w domu pani Róży. Jest to trudna decyzja, jednak mam wrażenie, iż tylko taka ma szansę wpłynąć w jakimś stopniu na zachowanie niewdzięcznego mężczyzny.
Tamara i Marysia są niesamowicie zżyte z Jagodnem a dokładniej Borową. W pięknej scenerii odbudowują relacje między sobą. Pewnego dnia nastolatka odkrywa tajemniczy dworek i poznaje hrabinki, których zachowanie zamiast skutecznie odstraszyć, przyciąga. Zamknięte w sobie zgorzkniałe na pierwszy rzut oka stare panny jeszcze nie wiedzą, że wraz z przybyciem odważnej dziewczyny, do ich drzwi zapuka ktoś jeszcze.
Druga część serii "Stacja Jagodno" skrywa mnóstwo interesujących zdarzeń, które czytelnik chce jak najszybciej zgłębić. Czy rodzina pani Zosi dostrzeże, jaką krzywdę wyrządza staruszce i jaką niewdzięcznością odpłaca za wszelkie dobro? Jak potoczą się losy intrygujących starych sióstr? Czy Marysia będzie kolejną osobą, którą wyproszą ze swej posiadłości?
Karolina Wilczyńska podbija moje serce wciąż na nowo a tą częścią niemal sięgnęła szczytu. Ten tytuł czytałam z zapartym tchem odczuwając wszystkimi zmysłami każdą opisywaną sytuację. Jestem zauroczona. Jagodnem, bohaterami, błyskotliwymi wydarzeniami, po prostu wszystkim!
Polecam serdecznie! Nie zawiedziecie się!
Komentarze
Prześlij komentarz